Uwielbiamy zapalać świece prawda? Tym bardziej teraz, gdy na dworze zimno, szybciej robi się ciemno, a świece dają taki piękny nastrój. Umilają nam spotkania rodzinne, randki we dwoje, nadchodzące święta Bożego Narodzenia i jeszcze ten piękny zapach… Do niedawna nikt nie zastanawiał się czy świeca oprócz pięknego blasku jaki roztacza wokół może mieć jakieś negatywne strony? Okazuje się może! Wszystko jednak zależy od tego z czego jest wykonana.
Najpopularniejsze świece, które są ogólnodostępne na rynku wykonywane są z parafiny. Jej popularność wynika z niskich kosztów produkcji. Ma nie tylko szerokie zastosowanie w przemyśle ciężkim, ale również kosmetycznym. O ile w kosmetykach należy wystrzegać się jej jak ognia, gdyż zapycha skórę i przyczynia się do powstawania zaskórników to czy równie szkodliwe jest jej palenie w postaci świec?
CZYM WŁAŚCIWIE JEST PARAFINA?
Parafina powstaje w procesie destylacji ropy naftowej. Uuuuu, brzmi niedobrze? I w dalszej części lepiej niestety nie będzie. Jest to bezbarwna i oleista ciecz, która ma świetne właściwości zmiękczające dlatego też zyskała uznanie w przemyśle kosmetycznym. Wykazano, iż podczas spalania parafiny (badania American Chemical Society) powstają szkodliwe dla zdrowia związki takie jak toluen (podrażnienia skóry, oczu, zaburzenia uczenia się) oraz benzen (substancja rakotwórcza). Na domiar złego wielu z nas kupuje świece barwione sztucznymi barwnikami, które również nie są obojętne dla naszego zdrowia. Producenci kuszą nas pięknymi zapachami świec, których efekt bynajmniej nie pochodzi z naturalnych substancji zapachowych. Kolejnym aspektem jest rodzaj knota, który często posiada ołowiany rdzeń. Ołów emitowany do powietrza jest szczególnie niebezpieczny dla astmatyków. 100% wdychanego ołowiu przedostaje się do organizmu poprzez układ krwionośny.
CZY TO OZNACZA, ŻE POWINNIŚMY POZBYĆ SIĘ WSZYSTKICH ŚWIEC PARAFINOWYCH?
Aż tak radykalnie bym nie podchodziła do tej kwestii. Wszystko oczywiście zależy od ilości spalanych świec naraz, wielkości pomieszczenia oraz jego wentylacji. Zapalenie świeczki od czasu do czasu zapewne większej szkody nikomu nie zrobi. Pamiętajcie jednak o wietrzeniu pomieszczeń, w którym palicie świece. Szczególnie podatne na ich szkodliwe opary są „małe organizmy”, czyli dzieci i zwierzaki.
ALTERNATYWA W STOSUNKU DO ŚWIEC PARAFINOWYCH
Na rynku możemy również zakupić świece sojowe oraz z wosku pszczelego. Są oczywiście droższe, ale ale.. palą się dłużej niż parafinowe. Sojowe 2,5 razy dłużej, a z wosku pszczelego 3 razy dłużej. Spalają się wolniej, w niższej temperaturze i w zależności od knota w całości nie pozostawiając „niestopionych” ścianek. Ponadto emitują mniej sadzy oraz nie kopcą i tym samym nie podnoszą poziomu dwutlenku węgla w pomieszczeniu.
Świece z wosku pszczelego wytwarzają dodatkowo jony ujemne oczyszczając powietrze z kurzu, pleśni, bakterii, wirusów i innych potencjalnie szkodliwych substancji. Oczyszczając powietrze mogą okazać się niezastąpione dla osób mających problemy z zatokami lub dla astmatyków.
Kupując świecę sojową lub z wosku zwracajcie uwagę na SKŁAD! Niekiedy producenci stosują mieszanki z parafiną nazywając świece sojowymi lub z wosku pszczelego. Wybierajcie więc takie, które są wyprodukowane w 100% z soi lub z wosku.
O świecach sojowych dowiedziałam się od @ekomaniaczek, które je własnoręcznie tworzą! Wtedy też zgłębiłam temat szkodliwości świec parafinowych. Bez wątpienia jest to zdrowsza opcja dla nas, naszych rodzin oraz przyjaciół. Wosk sojowy jest utwardzonym olejem, który jest wyciskany z ziaren soi. Stosując świece sojowe dbamy o środowisko, gdyż w przeciwieństwie do parafiny soja jest biodegradowalna i odnawialna! Ważne jest, aby świeca sojowa była ekologiczna co oznacza, że wosk produkowany jest z ziaren niemodyfikowanych genetycznie, czyli mówiąc w skrócie jest wolny od GMO.
PODSUMOWUJĄC…
Z osobistego punktu widzenia to co mi daje do myślenia to fakt, iż od lat zmagam się z problemami z zatokami. Czasem dokuczają mi mniej, a czasem bardziej. Już jako nastolatka wszędzie miałam porozstawiane świece delektując się ich pięknym blaskiem, nie miałam jednak świadomości jaki mogą mieć wpływ na organizm. Chętnie więc zamienię parafinę na naturalne odpowiedniki, ciekawe czy stan moich zatok się poprawi.
Wybór należy do Was, do niczego Was nie namawiam. Uważam jednak, że informacje na temat szkodliwości parafiny powinny pójść w świat, tak abyśmy mogli sami świadomie podjąć decyzję! Każdy powinien mieć równe szanse i być świadomym w wyborze tego co dobre i gorsze.