Właściwie nie spodziewałam się fajerwerków po zastosowaniu kremu z bakuchiolem od Bandi. Interesowałam się nowymi doniesieniami KLIK , jakoby bakuchiol ma mieć super moc retinolu i to bez skutków ubocznych, ale jak to zwykle bywa z nowymi substancjami, zachowałam dystans! Mogę powiedzieć, że nawet bardziej niż bakuchiol zainteresował mnie kompleks prebiotyków oraz probiotyków zawarty w kremie, ponieważ w tamtym czasie (kwiecień) zależało mi na zadbaniu o odpowiednią florę bakteryjną skóry.
Bandi wypuścił na rynek 2 wersje kremu z bakuchiolem, krem pod oczy oraz żel do mycia twarzy. Ja stosowałam kojący krem przeciwzmarszczkowy, krem pod oczy oraz żel do twarzy. Ten ostatni wydał mi się zbyt delikatny do mojej cery, dlatego odstawiłam go na półkę.
Plan pielęgnacji
Zarówno krem do twarzy jak i pod oczy stosowałam od końca kwietnia do sierpnia. Poniżej dokładny plan pielęgnacji.

Jak się sprawdził krem z bakuchiolem od Bandi?
Podzielę się z Wami moją opinią na kilku dla mnie ważnych płaszczyznach:
NAWILŻENIE I UKOJENIE – moja cera (mieszana w kierunku suchej) szczególnie ceni sobie skuteczne nawilżenie! Krem bardzo dobrze nawilża, ale ja potrzebowałam nałożyć grubszą warstwę kremu, aby poczuć ukojenie na tej płaszczyźnie. Pewnie był to efekt stosowania kremu z kwasem azelainowym na dzień, który delikatnie skórę w niektórych miejscach podrażniał i przesuszał.
MIKROBIOM/WYPRYSKI – wiedzcie, że właściwa flora bakteryjna skóry odgrywa ogromną rolę jeśli zmagacie się z trądzikiem. Jeszcze na początku tego roku miałam przejściowe problemy skórne, dlatego wiedziałam, że muszę zadbać o BALANS mikrobiomu skóry. W mojej opinii krem wyciszał cerę i regulował wydzielanie sebum. Jeśli jednak Wasza cera jest w zaawansowanym stadium trądziku, to ten krem może być jedynie uzupełnieniem kuracji antytrądzikowej.
ZMARSZCZKI – już od nastoletnich lat towarzyszą mi zmarszczki na czole. Zawsze miałam bogatą mimikę twarzy, a wraz z upływem lat… no cóż. Mam 31 lat i moje wymagania względem kosmetyków rosną! Dlatego naprawdę jestem pozytywnie zaskoczona tym kosmetykiem. Zmarszczki uległy spłyceniu, czyli to co mówią badania o bakuchiolu faktycznie ma przełożenie na rzeczywistość. Pierwsze efekty zauważyłam po kilku tygodniach stosowania (około 6-8 tygodni). Niestety nie mam zdjęć przed i po więc musicie mi uwierzyć na słowo. Uważam, że bakuchiol ma ogromny potencjał w walce ze starzeniem się skóry i jestem bardzo ciekawa czy ma również zdolność syntezy kolagenu. Na to jeszcze muszę zaczekać, ponieważ dotychczasowe badania nic na ten temat nie mówią.
PRZEBARWIENIA – nie mam zdania, ponieważ od czerwca stosowałam krem z kwasem azelainowym i traneksamowym, które mają potwierdzone działanie rozjaśniające przebarwienia. Trudno więc jest mi ocenić w jakim stopniu to bakuchiol miał swój udział w ujednoliceniu koloru skóry. Pozostaje mi sugerować się badaniami, które pokazały potencjał bakuchiolu w walce z przebarwieniami.
CIENIE/ZMARSZCZKI POD OCZAMI – krem pod oczy ma lżejszą konsystencję. Mam wrażenie, że na efekt trzeba dłużej zaczekać. Zwykle tak jest, że w kosmetykach pod oczy stężenia substancji aktywnych są niższe ze względów bezpieczeństwa. Okolica oczu jest delikatniejsza, dlatego lepiej wolniej, a bezpieczniej :) Producent nie podaje stężeń bakuchiolu w swoich produktach, więc nie wiadomo jaka jest różnica pomiędzy kremem do twarzy, a tym do oczu (choć bakuchiol w kremie pod oczy jest wyżej w składzie – nauczyłam się nie oceniać w ten sposób skuteczności kosmetyków). Jeśli chodzi o cienie pod oczami to nie mam z tym dużego problemu, choć może minimalnie ta strefa jest jaśniejsza.
Krem z bakuchiolem od Bandi - warto?
Moim zdaniem krem ma duży potencjał przeciwzmarszczkowy, ale też świetnie nawadnia skórę. Być może to właśnie dogłębne nawilżenie skóry wpłynęło na wygładzenie powierzchownych zmarszczek. Tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, w którym analizowałam badania porównujące bakuchiol i retinol, nie wiemy, czy ten pierwszy ma zdolność syntezy kolagenu. Niemniej ośmielę się stwierdzić, że żaden kosmetyk nawilżający, którego wcześniej stosowałam, nie wygładził w takim stopniu zmarszczek. Dawno nie miałam kosmetyku do pielęgnacji domowej, który zaspokoił potrzeby mojej skóry na tak wielu poziomach i to bez podrażnień. Oczywiście nie spodziewajcie się, że nagle znikną Wasze wszystkie zmarszczki, ale systematyczna pielęgnacja z udziałem bakuchiolu, może przynieść bardzo zadowalające efekty. Sama jestem ciekawa, jaki efekt przeciwzmarszczkowy uzyskałaby moja mama. To w sumie świetny pomysł na prezent ;)
Możliwe, że tak zadowalający efekt uzyskałam łącząc krem Bandi z emulsją Sesdermy. Bogata jest w antyoksydanty, a także czynnik wzrostu, które wzmacniają barierę naskórkową, również podnosząc poziom nawilżenia skóry! Tak czy inaczej z obu produktów jestem bardzo zadowolona.
Co sądzicie o bakuchiolu? Skusicie się na zakup kremu z tą substancją?
Artykuł nie jest sponsorowany. Są to moje indywidualne i subiektywne spostrzeżenia po stosowaniu kremu.