Długie i gęste rzęsy niewątpliwie dodają uroku każdej kobiecie. Nie bez powodu więc odżywki na porost rzęs triumfują na rynku od kilku lat. Miałam okazję testować już kilka z nich. Jak to jest z kultową odżywką do rzęs Long 4 Lashes?
ZACZNIJMY OD PODSTAW, CZYLI FAZY WZROSTU WŁOSÓW:
Cykl włosowy rzęs trwa 90-120 dni (niektóre źródła podają do 180 dni) i dzieli się na 3 fazy:
- ANAGEN – jest to faza wzrostu nowego włosa
- KATAGAEN – moment, w którym włos obumiera
- TELOGEN – faza, w której obumarły włos wypada, zostaje wypchnięty przez nowy włos, który jest już w fazie anagenu
DLACZEGO LONG 4 LASHES?
Niestety jestem posiadaczką cienkich rzęs. O Long 4 Lashes słyszałam tyle dobrego, że postanowiłam w końcu sama odżywkę przetestować. Jak się spodziewałam substancją czynną w odżywce jest hormon – tutaj bimatoprost, będący pochodną prostaglandyn, które występują naturalnie w naszym organizmie.
BIMATOPROST
To właśnie ten składnik odpowiedzialny jest za obiecywany efekt dłuższych rzęs. Działa poprzez stymulację wzrostu włosów będących w fazie anagenu. Przedłużając czas fazy anagenu, czyli fazy wzrostu włosa bimatoprost sprawia, iż rzęsy rosną dłuższe. Zaprzestając stosowanie odżywki, rzęsy bez dodatkowej stymulacji wracają do pierwotnego cyklu wzrostu włosa. Przechodząc przez fazę katagenu i telogenu wyrastają nowe rzęsy, których długość wraca do pierwotnego stanu. Bimatoprost jest lekiem często stosowanym w kroplach do oczu, stąd też odkryto jego pozytywne działanie na wzrost rzęs.
OBIECANKI CACANKI ?
Odżywkę zaczęłam stosować w połowie stycznia. Używałam ją wg zaleceń codziennie wieczorem na oczyszczone rzęsy. Dość szybko dostrzegłam pierwsze efekty jej działania. Po ok. miesiącu rzęsy faktycznie zaczęły być dłuższe. Sporą różnicę w długości dostrzegłam przy dolnych rzęsach mimo, że nie nakładałam odżywki bezpośrednio na dolną powiekę. Najwyraźniej produkt odbił się w momencie zamknięcia oczu. Niestety zwiększonej gęstości nie dostrzegłam. Być może jest minimalna różnica, którą ciężko jest mi dostrzec gołym okiem. W każdym razie zmiana długości jest zauważalna i w tym aspekcie nie mogę producentowi nic zarzucić.
SKUTKI UBOCZNE?
Oprócz zapewnianego wzrostu rzęs doświadczyłam niestety kilku skutków ubocznych! Na początku stosowania nie dostrzegłam negatywnego działania odżywki. Towarzyszył mi delikatny świąd powieki, ale początkowo był on znośny. Z czasem jednak zaczął się nasilać i po ok 2,5 miesiąca zaczęłam używać odżywki co 2-3 dni, by dać powiekom odpocząć. Nie był to jednak jedyny powód. Moje oczy stały się przekrwione i zaczęły łzawić. Z samego rana bardzo mnie szczypały. Był to dość silny dyskomfort, który jednak ustawał w ciągu dnia po ok 2-3 godzinach. Szala jednak się przelała, gdy dostrzegłam cienie pod oczami, których nigdy nie miałam! Wszystkie skutki uboczne, które u mnie wystąpiły są możliwe przy stosowaniu bimatoprostu.
CZY POLECAM?
Mimo, iż jestem zadowolona z efektu jaki uzyskałam na rzęsach w postaci ich zwiększonej długości, nie wrócę do stosowania odżywki. Skutki uboczne, których doświadczyłam są wystarczającym do tego powodem. Pamiętajcie jednak, że odżywka jest przebadana pod kątem bezpieczeństwa stosowania i nie u każdego muszą wystąpić niepożądane reakcje. Każdy z nas inaczej reaguje na poszczególne substancje. Producent wywiązuje się ze swoich obietnic i myślę, że warto dać jej szansę.
Używaliście Long 4 Lashes? Jakie są Wasze wrażenia po jej użyciu? Być może Wy nie doświadczyliście skutków ubocznych i będziecie wskazówką dla pozostałych czytelników :)