Ten wpis uważam za szczególny! Pamiętam kiedy po raz pierwszy użyłam liść oliwny! To właśnie od niego wszystko się zaczęło. Byłam oczarowana jego skutecznością i wtedy pomyślałam, żeby założyć bloga i dzielić się z ludźmi swoimi doświadczeniami i wiedzą! To był pierwszy i główny cel jaki sobie postawiłam, gdy zakładałam bloga Kate Nate, którego teraz czytacie! Pomagać Wam i mieć poczucie, że robię coś dobrego. Liść oliwny miał być tematem pierwszego wpisu na blogu, uznałam jednak, że wymaga on osadzenia w określonym momencie. Jesień jest idealnym momentem, aby o nim wspomnieć, gdyż właśnie teraz najbardziej skorzystacie na jego dobroczynnym działaniu.
Liść oliwny od zawsze na straży
Liść oliwny znany był już w starożytności. W Biblii wspomina się o nim ponad tysiąc razy! Można znaleźć wzmiankę o tym, iż owoc oliwki będzie służył jako pożywienie, liść natomiast jako lekarstwo. Dawniej służył jako lek do zbijania gorączki lub robiono z niego okłady na przypadłości skórne. Stosowano go również w walce z zakażeniami oraz na oparzenia. Wszyscy znamy oliwę z oliwek i doceniamy jej dobroczynne właściwości, mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że z drzewa oliwnego można uzyskać o wiele więcej. Dziś opowiem trochę o niewykorzystanym liściu oliwnym!
Skąd mój entuzjazm?
To nie jest tak, że wyczytałam w różnych źródłach o jego cudownej mocy i teraz się tutaj mądrze przed Wami przekazując dalej informację! Nie – liść oliwny co roku wzmacnia moją odporność jesienią, pomógł mi wyleczyć liszaj skórny oraz zakażenie bakteryjne przyniesione z basenu! Dotychczas nie spotkałam tak silnej substancji w kontakcie z patogenami. On ma po prostu kosmiczną moc!
Wykazuje silne działanie potwierdzone w badaniach:
antybakteryjne
antybiotyczne!
antygrzybiczne
antyoksydacyjne
przeciwwirusowe
przeciwpasożytnicze
Swoje niezwykłe działanie zawdzięcza polifenolom w tym oleuropeinie. To właśnie jesienią warto wspomóc naszą odporność poprzez dostarczenie organizmowi tego immunostymulującego składnika (uaktywnia komórki do walki z patogenami). Polecany jest również osobom wycieńczonym po chemioterapii w celu odbudowania dobrych bakterii!
Liść oliwny dla skóry
Już po miesiącu stosowania liścia oliwnego osoby z problemami trądzikowymi mogą zobaczyć znaczną poprawę w wyglądzie skóry. Oleuropeina wykazuje aktywność w walce z bakteriami takimi jak Staphylococcus aureus. Ponadto wiele źródeł wskazuje, iż jest również skuteczna w walce z Candidą! Stosowana przy leczeniu grzybicy, opryszczki, schorzeń skórnych czy błon śluzowych! Na własnym i mojego brata przykładzie mogę Was zapewnić, że świetnie radzi sobie z różnego rodzaju liszajami!
Oleuropeina jako, że jest polifenolem działa przeciwzmarszczkowo! Opóźnia procesy starzenia poprzez zahamowanie aktywności wolnych rodników! Podobno jest również skuteczna w walce z cellulitem!
Substancje czynne liścia oliwnego mają zdolność wnikania do wnętrza komórki patogenu rozpuszczając jego błonę komórkową i dalej niszcząc go całkowicie. Stwierdzono, że radzi sobie nawet z patogenami odpornymi na antybiotyki!
Liść oliwny dla ciała
Jest jeszcze cała masa badań, w których stwierdzono, iż liść oliwny wykazuje pozytywne działanie np. w przypadku cukrzycy. Polifenole w nim zawarte mają zdolność nawet do obniżenia ryzyka rozwoju cukrzycy typu drugiego!
Ponadto stosowany jest w kuracjach odchudzających i detoksykujących organizm! Oczyszcza organizm z toksyn oraz pomaga zrzucić nadprogramowe kilogramy. Niesamowite ile dobroczynnych właściwości mieści się w liściu drzewa oliwnego. Drzewo to nie bez powodu zwane jest wiecznym. Posiada ogromną odporność na szkodniki oraz trudne i suche warunki pogodowe.
Forma podania
Liść oliwny dostępny jest w postaci wysuszonych liści do zaparzania lub występuje w formie sproszkowanej w kapsułkach. Wybierając kapsułki zwróćcie uwagę, aby ilość oleuropeiny nie była niższa niż 20% jej całkowitej zawartości oraz aby był to czysty liść bez dodatków. Herbatę natomiast należy gotować do 4 minut, ja zalewam wrzątkiem i zostawiam na ok. 10-15 minut. Liść oliwny nie jest dostępny w każdej aptece, gdyż niestety nie zbiera splendoru popularności, ale na zamówienie wszędzie go dostaniecie!
Podsumowując
Zwykle zanim udam się do lekarza wertuję książki, zielniki i inne źródła, w których mogę znaleźć rozwiązanie na swoje dolegliwości. Już wielokrotnie przekonałam się, że można w sposób naturalny wyleczyć pewne schorzenia zamiast aplikować na skórę maści sterydowe czy zażywać kolejny antybiotyk. Owszem leki zwykle przynoszą szybszy efekt (choć nie zawsze), ale przy okazji mają jeszcze szereg innych działań. Są potrzebne i absolutnie tego nie kwestionuję! Dlaczego jednak nie skorzystać z dobroczynnej natury, która jest równie skuteczna co niektóre syntetyczne substancje?
Liść oliwny jest moim absolutnym hitem! Zawdzięczam mu zdrową skórę, wysoką odporność oraz skuteczną walkę z bakterią, którą ktoś mnie zupełnie za darmo obdarował na basenie! Piszę o nim, bo uważam, że każdy powinien o nim usłyszeć. Dzielcie się tym artykułem ze znajomymi, aby każdy mógł skorzystać z zapomnianych cudów natury.
Zapraszam Was na mój instagram, gdzie znajdziecie dużo więcej inspiracji do tego by wybierać to co zdrowe ;)
Treści zawarte w tym poście mają charakter informacyjny i nie są poradą lekarską. Wszystkie artykuły piszę korzystając z literatury medycznej oraz ze swoich doświadczeń i nabytej wiedzy.