Mimo, iż zimą nie pokazujemy stóp nie oznacza to, że możemy zrezygnować z ich pielęgnacji. Stopy spełniają jedną z ważniejszych dla nas ról, a mianowicie utrzymują ciężar naszego ciała przez cały dzień i to dzięki nim możemy wykonywać codzienne czynności z łatwością. Raz na jakiś czas warto więc zadedykować im nasz wolny czas :)
Zima to z pewnością łaskawszy czas dla stóp. Niewystawiane na bezpośredni kontakt z czynnikami zewnętrznymi rzadziej ulegają podrażnieniom czy przesuszeniom. Jest to więc idealny czas na ich regenerację.
CO MOŻEMY DLA NICH ZROBIĆ?
Maska złuszczająca
Wykorzystując moment, w którym stopy są zakryte świetnym sposobem na regenerację skóry są maski z kwasami AHA i BHA, inaczej mówiąc peeling chemiczny. Oprócz usunięcia zrogowaciałego naskórka pięt dobrze radzi sobie również ze zgrubieniami oraz odciskami. Po ok. 3-4 dniach od zabiegu skóra zaczyna się łuszczyć. Może nie wyglądać to estetycznie, dlatego maski nie należy wykonywać latem. Poza kwestiami wizualnymi skóra pozbawiona warstwy rogowej nie posiada ochrony przeciwsłonecznej, dlatego do 7-14 dni od momentu wykonania zabiegu nie należy korzystać z solarium. Bardzo lubię ten zabieg, gdyż w zaledwie 2 godziny jego trwania, podczas których można wykonywać inne czynności mamy piękny pedicure jak po wyjściu z salonu kosmetycznego.
Kąpiel stóp
Jeżeli wolicie tradycyjne metody możecie oczywiście wykonać pedicure mechaniczny z użyciem pumeksu. Efekt przyniesie podobny jak w przypadku masek złuszczających kwasami, jednak objęte będą tylko poszczególne partie stóp. Wykonując kąpiel stóp użycie środków jest dowolne począwszy od najsłynniejszych soli leczniczych, zmiękczających czy relaksacyjnych po zioła, które również przyniosą ukojenie stopom: rumianek-na zmęczony stopy, mięta-odświeży i załagodzi odparzenia, szałwia-na problem nadmiernej potliwości. Chcąc odżywić i nawilżyć stopy wystarczy dodać kilka kropli naturalnych olejków takich jak olej ze słodkich migdałów, oliwa z oliwek czy też z awokado. Dla osób, które korzystają z basenów, saun i innych miejsc publicznych, w których jest duża wilgotność, a tym samym istnieje wysokie ryzyko zakażenia bakteryjnego i grzybiczego bardzo polecam olejek z drzewa herbacianego. Ma silne działanie bakterio i grzybobójcze. Zawsze go dodaję do kąpieli stóp chociażby profilaktycznie. Dla mnie jest nieoceniony i niezwykle skuteczny. Poświęciłam mu cały wpis, który znajdziecie tutaj: https://katenate.pl/olejkowy-cud-drzewa-herbacianego-pogromca-bakterii-i-grzybow/
Nawilżanie
Ze względu na grubą skórę oraz brak gruczołów łojowych skóra stóp szybciej ulega przesuszeniom, dlatego by ją nawilżyć świetnie sprawdzą się mocno natłuszczające kremy zawierając:
- mocznik – ma silne zdolności wiązania wody w naskórku, w wyższych stężeniach działa złuszczająco, jest składnikiem NMF skóry (naturalny czynnik nawilżający)
- gliceryna – dzięki niedużej cząsteczce może wnikać w głębsze warstwy skóry, dzięki temu jest powszechnie stosowany w wielu kosmetykach dając świetne działanie nawilżające
- ceramidy – występują naturalnie w skórze, odpowiadają za napięcie, elastyczność skóry oraz zapobiegają utracie wody, dzięki nim skóra zachowuję właściwy poziom nawilżenia
- oleje mineralne takie jak parafina również dobrze chronią skórę stóp tworząc okluzję, warstwę ochronną, zapobiegając utracie wody i działając nawilżająco i regenerująco. O ile unikam olei mineralnych w kosmetykach, o tyle w produktach do stóp jestem w stanie je „przełknąć”.
Krem, który bardzo dobrze natłuszcza skórę stóp i u mnie dobrze się sprawdza to krem marki Amara – Amaderm z 15% mocznikiem.
Na dziś tyle jeśli chodzi o pielęgnację stóp zimą. Kolejnym tematem będzie zimowy makijaż. Tak, tak… Tutaj jest więcej zmian w stosunku do lata niż może się wydawać. Bądźcie ze mną :)