Są tutaj ze mną „FIT-loversi” ? Jeśli tak, to na pewno znacie natarczywe uczucie „małego głodu”, który nachodzi nas czasem przed samym treningiem. Z pełnym brzuchem ćwiczyć zdecydowanie się nie da, ale dobry energetyk załatwi sprawę!
Dziś w roli głównej sałatka z gruszką i burakiem w roli głównej! Brzmi egzotycznie ? A jak smakuje! Przygotowałam ją ostatnio na imprezę urodzinową. Trochę się obawiałam reakcji gości, gdyż jest to nietypowe połączenie. Jakież było moje zaskoczenie na OCHY i ACHY, które zebrała sałatka. Wszystkim bardzo smakowała, a ja byłam zadowolona, że udało mi się ich zaskoczyć. Mam nadzieję, że zaskoczę również Was :)
Burak ma mnóstwo cennych właściwości. Zawiera szereg witamin i pierwiastków. Jest silnym antyutleniaczem ( więcej na temat antyutleniaczy pisałam tutaj: Zielona herbata – sojusznik młodości ! ), działa antynowotworowo dzięki obecności betacyjanom i betaninom (odpowiedzialne za bordowo-fioletowy kolor buraka ), zapobiega anemii i nadciśnieniu, poprawia pamięć, wzmacnia system nerwowy, podnosi odporność, odkwasza organizm, usuwa toksyny z organizmu, a co ważne dla sportowców zwiększa wytrzymałość mięśniową i efektywność treningu. Dobrze jest również wypić sok z buraków przed treningiem, z zastrzeżeniem by odczekać 30 minut po jego wyciśnięciu, gdyż jest wysoko energetyczny i nasza wątroba nie poradzi sobie z jego prawidłowym metabolizmem.
Sałatka z gruszką i burakiem – składniki:
- pół gruszki (jeśli chcecie mniej słodko 1/3 gruszki)
- 1/3 buraka gotowanego
- rzodkiewka (wg uznania, kilka plastrów)
- rukola/roszponka/sałata (co macie w lodówce)
- ser feta (pokruszony lub pokrojony)
Sos:
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka musztardy
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól
- pieprz
Wykonanie
Sałatę układamy na spodzie talerza, kroimy pozostałe składniki i układamy na sałacie. Opruszamy serem feta. Wszystkie składniki na sos mieszamy i polewamy nim sałatkę. Gotowe!
Wierzcie mi na słowo, że sałatka jest przepyszna! Słodki burak i gruszka genialnie się komponują ze słonym serem feta i musztardą obecną w sosie. Możecie ją przygotowywać również na śniadanie, obiad, podwieczorek. Idealna do tapera jako przekąska w pracy.
Na wspomnianą imprezę przygotowałam ją w wersji hiszpańskiego pintxo, czyli małej przekąski ( w Hiszpanii bardzo popularne są tapas, czyli małe przekąski, które dostaniecie w każdym barze. W Kraju Basków tapas nazywane są pintxo-s).
Koniecznie dajcie znać, czy Wam również przypadła do gustu ;)